Czy oczyszczalnia we Włosani to „zanieczyszczalnia”?

Przez  mogilany.info
(0 głosów)
Otrzymaliśmy list od mieszkańca, który opisuje co dzieje się w sąsiedztwie oczyszczalni. Zanieczyszcza ona potok, który uchodzi do rzeki Skawinki, która jest źródłem wody pitnej dla gmin Skawina i Mogilany.

E-mail od mieszkańca gminy Mogilany.

(nazwisko i imię do wiadomości SMGM)

Dzień dobry

Zacznę ten e-mail pytaniem. Jaką karę nałoży gmina Mogilany na mieszkańca, który wypuszcza ścieki np. do rowu, albo do strumienia? Zapewne bardzo wysoką. To jaką karę powinna dostać gmina, jeżeli jej ścieki wpadają do strumienia?

Chciałbym Państwa zainteresować tematem bardzo śmierdzącym, którego to fetor wydobywa się z oczyszczalni ścieków we Włosani.

Od pewnego, dość dłuższego czasu, w okolicy oczyszczalni ścieków we Włosani roztacza się okropny fetor. Ten okropny zapach kazał mi sprawdzić, co jest jego przyczyną. Pierwszy raz w okolice ww. oczyszczalni wybrałem się 25 czerwca. Wizja lokalna wzdłuż potoku "Włosanka" ujawniła wydobywającą się brudną i śmierdzącą wodę z rury, która prawdopodobnie jest wypustem z oczyszczalni ścieków we Włosani. Załączam zdjęcie które obrazuje jak wygladała w tym dniu woda. Niestety nie można załączyć fetoru jaki ta wypływająca woda oddawała. Na drugim zdjeciu widać wyraźną róznicę w kolorze wody płynącej potokiem i wydobywającej się prawdopodobnie z oczyszczalni. Dalsza penetracja tego terenu pozwoliła ujawnić kolejną rurę na tyłach oczyszczalni, która również wypuszczała, oprócz małej ilości wody, jakąś wstrętną żółtą maź. Oczywiście to wszystko również wpadało do wspomnianego wyżej potoku. 

Kolejna wizja lokalna odbyła się 3 sierpnia b.r. Woda uchodząca ze wspomnianej pierwszej rury była zdecydowanie jaśniejsza niż poprzednio oraz w mniejszej ilości, jednak nadal śmierdząca i koloru szarego, mętna. Druga rura, nadal wypuszczała żółtą maź do potoku. Tym razem, udało się odkryć studzienkę kanalizacyjną, której klapa była uchylona. Poprzednia wizja lokalna nie ujawniła tego, ponieważ wysoka trawa zasłaniała tę studzienkę.

3 dni później, odbyłem kolejną wizję w terenie, tym razem po ulewnych deszczach i to co zobaczyłem, wprawiło mnie w obrzydzenie, ale jednocześnie ujawniło coś przerażającego. Co do wspomnianych wyżej rur: pierwsza wypuszczała duże ilości brudnej, śmierdzącej i mętnej wody do potoku, natomiast druga znajdowała się pod wodą (czyli cała ta żółta i śmierdząca maź trafiła do potoku). Jednak to co najbardziej mnie przeraziło, to wspomniana wyżej studzienka kanalizacyjna. Klapa tej studzienki była uchylona, a wokół śmierdzący szlam, wymieszany z fekaliami oraz tym, co wrzucamy do ubikacji (np. resztki papieru toaletowego). Zapach który się unosił oraz widok był charakterystyczny i znajomy każdemu, kto miał kiedykolwiek do czynienia z szambem. Wszystko wskazuje na to, że po opadach deszczu w kanalizacji zbiera się tak dużo wody opadowej, że studzienka wybija i wszystkie ścieki wpadają wprost do płynącego w bezpośrednim sąsiedztwie potoku. Wszystko to co napisałem potwierdzam na dowód zdjęciami. 

Przyjmując nawet, że oczyszczalnia wypuszcza oczyszczoną wodę do cieku wodnego, w tym przypadku potoku, to woda ta powinna być całkowicie oczyszczona, a nie tylko częściowo. W tych trzech przypadkach o których napisałem wyżej woda do potoku wpadała od czarnej do szarej i w każdym przypadku śierdząca fekaliami. 

Teraz pozwolę sobie na kilka uwag:

Po pierwsze i najważniejsze, wspomniany wyżej potok jest dopływem rzeki Skawinki, która jest ujęciem wody pitnej dla Skawiny i jednocześnie dla Mogilan. Wygląda na to, że mamy w gminie układ zakmnięty, tzn. co wypuścimy to wypijemy. 

Każdy mieszkaniec, który zachwyca się pięknem naszej gminy i miał przyjemność zachwycać się pięknem potoku płynącego przez Włosań, nie zdaje sobie sprawy, że woda zanieczyszczona jest ściekami. Mam nadzieję, że nikt z tej wody w żadne sposób nie korzysta, nawet turystycznie.

Wszystko wskazuje na to, że gmina sieć kanalizacyjna jest nieszczelna i wody opadowe w masowej ilości dostają się do kanalizacji, a tym samy do oczyszczalni. Czyli mieszkańcy płacą za oczyszczanie wody opadowej. W takim przypadku naturalne jest, że oczyszczalnia nie przerobi takiej ilości wody i ta musi, zmieszana ze ściekami, wydostać się na zewnątrz.

Prawdopodobnie może być tak, że oczyszczalnia jest już niewydolna na ilość przyłączonych budynków i nadmiar ścieków wpada do potoku.

Budowa nowych ciągów kanalizacji jest maskowaniem problemu, bo jeżeli nie rozbudowujemy kanalizacji, czyli nie zwiększamy jej wydajności, ścieki i tak trafiają do środowiska naturalnego.

W takim stanie rzeczy, uwalnianie nowych terenów pod budowę, co zwiększy ilość ścieków, doprowadzi się do degradacji środowiska naturalnego, zniszczenia organizmów w niej żyjących, a wszelkie opowiadania o ekologii i o tym jak gmina dba o przyrodę, to opowiadania z mchu i paproci. 

Zastanawia, czy gmina nie wie o problemie, czy co gorsza wie, ale ukrywa ten fakt i nic z tym nie robi? W obu przypadkach jest to skandal, a osoby kóre za ten stan rzeczy odpowiadają powinny zostać zwolnione w trybie dyscyplinarnym. 

Wójt w ostatnim czasie dostał srebrny medal za zasługi. Patrząć na ten śmierdzący problmem, powinien w moim odczuciu ten medal oddać, ponieważ Wójt odpowiada za wszystko, co dzieje się w gminie, a jeżeli jeszcze ma wiedzę o tym problemie, to jest to podwójnie skandaliczne.

Czy WIOŚ, Wody Polskie oraz sanepid wiedzą o problemie?

Czy ktoś kontroluje oczyszczalnie ścieków i to co z niej się wydostaje?

Po co inwestować tak wielkie pieniądze w kanalizację, skoro ścieki i tak trafiają do środowiska?

Paradoksem jest, że równolegle do tego potoku, znajduje się ulica o nazwie Uzdrowiskowa.

Na koniec załączam zdjęcia śmieci, które zobaczyłem w ciągu potoku "Włosanka". Ogromna ilość opon samochodowych, stara lodówka, ogrom opakowań z tworzyw sztucznych i butelek po prostu przeraża. Nawet stare buty tam znajdziemy. Mam nadzieję, że gmina w końcu posprząta ten potok, który obecnie wygląda jak wysypisko śmieci.

Liczę, że Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Mogilany zainteresuje się tym tematem i ostrzeże mieszkańców, że do wody tego potoku w trosce o własne zdrowie najlepiej się nie zbliżać.

Czytany 4743 razy Ostatnio zmieniany niedziela, 15 Sie 2021 18:42