Komiczne oświadczenie w sprawie doktora Ślusarczyka
Mimo że lekarz odszedł z Mogilan i nie planował powrotu, SPZOZ nadal informował (a właściwie – dezinformował) o okresowej nieobecności doktora do 23 grudnia:
Na początku grudnia 2016 r. nie doszło do zawarcia umowy z dr. Ślusarczykiem na kolejny rok pracy w ośrodku w Mogilanach, ale pacjenci dowiedzieli się o tym najpierw z naszego portalu. Dopiero po kolejnej publikacji na „Mogilany.Info” o odejściu lekarza, pani dyrektor ogłosiła poniższą wiadomość:
Dyrektor Kuszczak wydała też oficjalne oświadczenie, w którym stwierdziła:
"… nieprawdziwa jest informacja zamieszczona na portalu informacyjnym Mogilany.Info, że z lekarzem Mirosławem Ślusarczykiem SPZOZ w Mogilanach nie zawarł umowy na kolejny rok 2017".
Pani dyrektor w jednym oświadczeniu informuje, że umowa z dr Ślusarczykiem nie została zawarta na 2017 rok, po czym stwierdza, że informacja ta jest nieprawdziwa. Wypowiedź ta jest tak absurdalna, że trudno ją skomentować.
Kolejne niedorzeczne zdanie w oświadczeniu pani Kuszczak:
"...twierdzenie autora tekstu zamieszczonego na w/w portalu sugerujące, że ponad 2500 pacjentów uczęszczało na wizyty lekarskie do lekarza M. Ślusarczyka jest nieprawdziwe".
Przypomnijmy, że „Mogilany.Info” poinformowało, że „dr Ślusarczyk miał ponad 2,5 tys. zadeklarowanych pacjentów”, co znaczy, że ponad 2,5 tys. osób pisemnie zadeklarowało, że ich lekarzem jest dr Ślusarczyk. Pani dyrektor SPZOZ powinna o tym wiedzieć.
Skąd taka nerwowa reakcja pani dyr. Beaty Kuszczak na publikację informacji o odejściu lekarza?
Może panią dyrektor uwiera fakt, że opublikowaliśmy również informację, że dyrektor SPZOZ w Mogilanach został powołany przez wójta Piotrowskiego niezgodnie z obowiązującym prawem. 13 września 2016 r. zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, z którego jednoznacznie wynika, że dyrektor SPZOZ w Mogilanach powinien zostać wyłoniony przez komisję konkursową wybraną przez Radę Gminy. Natomiast w Mogilanach komisję konkursową powołał wójt Piotrowski (siebie samego wyznaczając na przewodniczącego tej komisji!). NSA orzekł, że takie działania były niezgodne z prawem.
Jest jeszcze inna bardzo ważna sprawa dotycząca pani Beaty Kuszczak. Jej podpis, jako radcy prawnego (pełniła taką funkcję w Gminie Mogilany w 2008 r.), widnieje po umową zawartą pomiędzy Gminą a firmą „Przemysłówka” na budowę gimnazjum w Mogilanach 24 lipca 2008 r. Umowa na kwotę ponad 38 mln zł nie została zrealizowana i w związku z tym Gmina Mogilany ma zapłacić firmie „Przemysłówka” 2,8 mln zł kary umownej plus odsetki (w sumie ponad 4 mln zł). Wyrok w tej sprawie został wydany przez Sąd Okręgowy w Krakowie 15 marca 2016 r. i potwierdzony przez Sąd Apelacyjny w dniu 22 grudnia 2016 r. Oj, kiepska to była umowa.
Czy osoby, które podpisały tę umowę nie powinny ponieść konsekwencji?