Co z komunikacją autobusową do rynku w Mogilanach?
Na grupie dyskusyjnej na FB trwa dyskusja mieszkańców dotycząca likwidacji kursów autobusów 275 i 285, które dotychczas wjeżdżały do Rynku w Mogilanach i zawracały na utworzonej tam pętli. Wg komunikatu Zarządu Transportu Publicznego jest to zmiana stała, co mocno zaniepokoiło mieszkańców. Już radny Paszta tłumaczył, że jest to zmiana stała do czasu wprowadzenia kolejnych i zostało to potwierdzone przez pracowników Urzędu Gminy na obradach Komisji Gospodarczo-Komunalnej Rady Gminy Mogilany. Czego jeszcze można się było dowiedzieć na komisji?
- Radny Paszta już na FB pisał o budowie pętli "na kopcach" przy zbiornikach wody. Potwierdzili to wójt i kierownik Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej. Aktualnie czekają na decyzję dotyczącą pozwolenia na budowę, a pieniądze są zabezpieczone. Jeżeli koszty nie będą bardzo duże (co się okaże po otwarciu ofert przetargowych) to pętla powinna powstać do wakacji. Są oczywiście obawy, że przez tę dodatkową odległość komunikacja będzie droższa.
- Radny Przeworski zwrócił uwagę, że nowa pętla byłaby położona jedynie ok 1200 m bliżej niż pętla w Chorowicach i zapytał czy jest sens budować nową pętlę? Uzyskał odpowiedź od wójta i kierownika, że pętla w Chorowicach nie ma kategorii pętli.
- Zatem do czasu wybudowania nowej pętli dotychczasowe autobusy do rynku nie wrócą, gdyż nie mają gdzie nawracać. Na komisji od wójta można było usłyszeć, że trudno, jest przebudowa i trzeba kilka miesięcy wytrzymać.
- Słuchając obrad można było usłyszeć jeszcze kilka istotnych informacji:
- Wójt powiedział, że po wybudowaniu wiaduktu Zadziele-Widokowa w Gaju, potrzebne będzie połączenie Lusina-Gaj do centrum Mogilan i będą na ten temat rozmowy.
- Kierownik Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej czyta FB i dyskutuje z pracownikami, co mogą zrobić, ale samego FB nie traktuje jako platformy do dyskusji. Więc nadal warto pisać, bo czytają, ale nie należy oczekiwać odpowiedzi. Przy okazji wspomniano, że do Urzędu Gminy nie złożono żadnego oficjalnego pisma od mieszkańców dotyczącego autobusów, co pokazuje, że należy takie pisma składać, bo inaczej odpowiedzi można nie uzyskać.
- Wójt poinformował o dyskusji, aby autobus z Krakowa jechał ulicą Krakowską do Mogilan, co już by ułatwiło komunikację. Radny Paszta poprosił o uściślenie terminu, kiedy to będzie rozstrzygnięte. Wg kierownika optymistycznie może się to stać nawet po feriach. Czekamy na dalsze informacje.
- W trakcie dyskusji radny Paszta usłyszał od radnej Kotarby, że "pieprzy głupoty", gdy próbował negocjować ułatwienie wsiadania do autobusu i eliminację zagrożeń. To taka kultura wypowiedzi w wykonaniu tej radnej.
- Radny Przeworski usłyszał od radnej Kotarby, że ją szkaluje, ale nie dostał konkretnych informacji w jakiej postaci to robi. A od radnego Sikory dowiedział się, że nie wie co się dzieje na obradach rady, bo dostaje "bzyki" od radnego powiatowego Musiała i (!) Szefera i wychodzi porozmawiać. A całą tyradę radny Sikora rozpoczął od przypowieści, że jak rolnik kupi krowę to niezadowolona bo beczy, a nie skubie, z psa niezadowolony bo skiałczy, a nie szczeka, z koguta też niezadowolony bo pieje (a co ma robić? miałczeć?). Co tu mówić, radny Sikora niewątpliwie zaznaczył swoją obecność na obradach komisji, podobnie jak dziękczynnymi peanami na temat wójta na innych obradach czy uroczystościach. Ale czy wniósł coś merytorycznie? A tak, że radny Przeworski wójta nie przeszkoczy bo jest za niski. A potem to już klasyczna pyskówka. Ten poziom dyskusji jest naprawdę żenujący. Ale zaraz zaraz, czy on w ogóle powinien być radnym?